Popularne posty

poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Wybór szkoły

Witam was ponownie. Oto moja już trzecia notka i jednocześnie trzeci rozdział opowiadania. Podczas jego pisania myślałem o tym żeby tego nie zepsuć, mam nadzieję iż się udało. Nie przedłużając zapraszam do lektury.
ENJOY
Dokładnie o godzinie jedenastej wstałem z łóżka i poszedłem do toalety, że postanowiłem trochę się ogarnąć bo wygadałem jak chodzący kataklizm. Swoje czarne włosy ułożylem tak jak zwykle. Umyłem zęby i nałożyłem krem nawilżający na twarz. Uśmiechnąłem się do swojego odbicia po czym odwróciłem się i poszedłem do pokoju by się ubrać. Dzisiaj miałem z ojcem pojechać do dwóch szkół najlepszych w Warszawie by wybrać w której placówce będę się uczył przez najbliższe cztery lata. Wybrałem luźną koszulę w tropikalnym stylu i pasujące do koszuli spodenki, na nogi założyłem jasne skarpetki i zwykłe tenisówki. Zanim wyszedłem z pokoju otworzyłem okno i zapaliłem papierosa, że też rodzice nie wyczuli wcześniej zapachu papierosów z moich ust. Szybko zapaliłem papierosa i zamknąłem okno, zbiegłem na dół i usiadłem przy stole na którym leżały już kanapki z serem żółtym, co znaczyło że mamy nie ma w domu. Spojrzałem na tatę.
- Gdzie mama? - zapytałem go.
- Poszła poszukać lokalu na swoją restaurację którą postanowiła otworzyć - powiedział, a ja tylko skinąłem głową na znak iż rozumiem. Mama od zawsze chciała mieć własną restaurację z kuchnią azjatycką, jeśliby ją otworzyła ja bardzo chętnie pomagał bym w restauracji.
- Synku zjadaj szybciej i jedziemy. Mam trzy godziny zanim będę musiał lecieć do pracy - powiedziałem powiedział mężczyzna, który pełnił rolę mego ojca. Zjadłem więc dwie kanapki i wstałem.
- Jedźmy już - powiedziałem wychodząc z domu by pójść do garażu. Ojciec miał swój samochód ale rzadko z niego korzystał, zdarzało się że to ja prowadziłem samochód ale tylko pod jego nadzorem. Usiadłem na miejscu obok kierowcy i zapiąłem pasy, ojciec wsiadł do samochodu i odpalił go, od razu ruszył w drogę, po pół godziny jazdy dotarliśmy do pierwszej z szkół które miałem obejrzeć przed podjęciem decyzji o tym gdzie będę się uczył. Wysiadłem z samochodu czekając na rodzica. Po chwili ruszyliśmy do budynku szkoły, mieliśmy spotkanie z dyrektorką. Kobieta czekała na nas pod szkołą.
- Pan Nowicki? W takim razie to musi być Eiji tak? - zapytała patrząc na mnie.
- Tak to mój jedyny syn Eiji, chcielibyśmy zobaczyć szkołę, syn musi zdecydować do której go zapisać - poważnym tonem oznajmił mój ojciec. Dyrektorka uśmiechnęła się i wprowadziła nas do szkoły. Prawie godzinę spędziliśmy na zwiedzaniu budynku oraz klas. Widać było że szkoła im. Staszica była bardzo duża i to było całkiem niezłe.
- Dobrze to ja się odezwę gdy zdecydujemy się na waszą szkołę. Do widzenia - powiedział ojciec i razem z nim udałem się do samochodu, po chwili już jechałem do drugiej szkoły. Spojrzałem na zegarek, ojciec nie zdąży jeśli będzie zwiedzać drugą szkołę wraz ze mną.
- Wysadź mnie pod Batorym, sam go obejrzę i potem Ci powiem - powiedziałem. Ojciec podjechał pod szkołę i gdy wysiadłem od razy ruszył. Wrócę do domu sam, podszedłem do dyrektora szkoły.
- Eiji Nowicki, chce obejrzeć szkołę - powiedziałem, dyrektor się nie doczepił i po chwili oprowadzał mnie po niej. Szybko skończyłem wycieczkę i wróciłem do domu.
- Zapisałem się do Batorego - powiedziałem tacie wręczając mu listę podręczników i innych przydatnych rzeczy do szkoły.

2 komentarze:

  1. Podoba mi się Twój styl pisania. Jestem ciekawa co będzie dalej. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Czwarty rozdział czeka na poprawienie wszelkich błędów i zostanie dodany. A na piąty już zbieram wenę
      Pozdrawiam

      Usuń